ŻYJESZ? NIE ŁAM SIĘ DASZ RADE. WSZYTKO BĘDZIE DOBRZE. itp.
Kiedy wyszedłem z łazienki szybko zamknąłem drzwi od mieszkania pozasłaniałem okna roletami. Usiadłem na łóżku w pokoju, wyciągnąłem telefon. "Może jednak nie chcę wiedzieć dlaczego mnie zostawiła" jedna i ta sama myśl chodziła mi po głowie. Poszukałem wiadomości i kiedy byłem coraz bliżej naciśnięcia przycisku, bałem się ręce trzęsły mi się, a serce biło jak oszalałe. Wziąłem kilka głębokich wdechów, próbując się uspokoić, ale to na nic. Usłyszałem MASZ JEDNĄ NIEODEBRANĄ WIADOMOŚĆ
~*Kilka godzin wcześniej*~
Cześć to ja [T.I]. Na początek przepraszam, że nie powiedziałam ci nic. Na pewno się martwiłeś, ale kto by się tam o mnie martwił, ale mniejsza z tym. Trudno było mi po prostu codziennie uśmiechać się chociaż w środku czułam jakby ktoś wbijał mi miliony małych igieł w serce za każdym razem kiedy przeczytałam, że na ciebie nie zasługuję. Po jakimś czasie chyba zaczęłam w to wierzyć. - łzy zaczęły napływać mi do oczu. Nawet nie wiesz jak trudno było mi wyjść z tobą gdziekolwiek. Spojrzenia ludzi. Wszystko. Zawsze mówiłeś , że będzie ciężko, ale... - głos zaczął łamać mi się coraz bardziej - hhhh. Najważniejsze pytanie, które Cię dręczy to pewnie czy nadal Cię kocham. Tak i dlatego było mi tak cholernie, ale to cholernie trudno po prostu odejść.Kiedyś się jeszcze zobaczymy. - zaczęłam płakać łzy leciały strumieniami. Należały ci się wyjaśnienia. W każdym wywiadzie możesz powiedzieć, że nie byłam ci wierna wymyśl coś dasz rade. KOCHAM CIĘ. - nadusiłam czerwoną słuchawkę.
- Dziękuję za cierpliwość. Możemy już jechać - powiedziałam do taksówkarza, który czekał na podjeździe.
- To gdzie teraz. - zapytał, patrząc w lusterko.
- Na lotnisko. - lekko się uśmiechnęłam.
~*****~
Opadłem bezsilnie na podłogę. Wszystko się wyjaśniło tak jak chciałem, ale nie dało mnie to spokoju. Wszystko co mnie otaczało nie miało sensu. Nie mogę żyć bez [T.I]. Ona dawała mi tylko pozytywnej energii, chęci do życia właśnie ona była moim sensem życia. I to wszystko moja wina cierpiała przez mnie. Gdyby mnie nigdy nie poznała żyła by normalnie. A ja tak po prostu wtargnąłem do jej życia i obróciłem je o 180 ˚. Nie miałem do tego prawa.
Usłyszałem ciche pukanie do drzwi.
- Zostaw mnie w spokoju Liam. - odpowiedziałem
- Jeśli chcesz mogę iść, ale ... - podniosłem głowę.
To ona, a może jednak mi się zdaje.
- Patrzysz się jak byś ducha zobaczył. - uśmiechnęła się tak promiennie.Najbardziej na świecie brakowało mi tego uśmiechu. Szybko wstałem i przytuliłem się do niej jak małe dziecko do swojej mamy.
- Proszę zostań. - łzy stały mi w oczach.
- Przestań. Wiesz, że nie lubię kiedy płaczesz wtedy też chce mi się płakać. - nadal ją przytulałem nie miałem zamiaru jej puszczać.
- Nie dawaj mi do tego powodów. - popatrzyłem prostu w jej oczy.
- Przepraszam już nigdy w życiu więcej tego nie zrobię. - wtedy [T.I] zaczęła płakać.
- Nie płacz to ja za wszytko cię przepraszam. To ja cię w to wszytko wplątałem i nie ... - [T.I] przerwała mi pocałunkiem.
- Przepraszam - wyszeptała.
Staliśmy przytuleni do siebie obiecując sobie, że już nigdy siebie nie opuścimy.
Usłyszałem ciche pukanie do drzwi.
- Zostaw mnie w spokoju Liam. - odpowiedziałem
- Jeśli chcesz mogę iść, ale ... - podniosłem głowę.
To ona, a może jednak mi się zdaje.
- Patrzysz się jak byś ducha zobaczył. - uśmiechnęła się tak promiennie.Najbardziej na świecie brakowało mi tego uśmiechu. Szybko wstałem i przytuliłem się do niej jak małe dziecko do swojej mamy.
- Proszę zostań. - łzy stały mi w oczach.
- Przestań. Wiesz, że nie lubię kiedy płaczesz wtedy też chce mi się płakać. - nadal ją przytulałem nie miałem zamiaru jej puszczać.
- Nie dawaj mi do tego powodów. - popatrzyłem prostu w jej oczy.
- Przepraszam już nigdy w życiu więcej tego nie zrobię. - wtedy [T.I] zaczęła płakać.
- Nie płacz to ja za wszytko cię przepraszam. To ja cię w to wszytko wplątałem i nie ... - [T.I] przerwała mi pocałunkiem.
- Przepraszam - wyszeptała.
Staliśmy przytuleni do siebie obiecując sobie, że już nigdy siebie nie opuścimy.
Koniec.
Nareszcie udało mi się skończyć ten imagin. Przepraszam że musicie tak długo czekać za każdym, ale jestem w szóstej klasie i te przygotowania do testu to straszna męka, ale po 4 kwietnia jestem wasza. Mam nadzieje, ze wam się podoba. ;*
Prześwietny!<3
OdpowiedzUsuńJuz nie mogę doczekać się kolejnego :)
Przepiękny koniec !!!!!!!!!! Gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny koniec < 3 Czekam niecierpliwie na następny imagine. Nie ważne o kim : ) ♥
OdpowiedzUsuńkocham ten imagin <3 (wszystkie 3 części czywiście ^^)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się twój blog <3
OdpowiedzUsuńRozdział na prawdę świetny :D
Życzę dużo weny i na pewno będę częstym goście!
Zapraszam do nas http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/
fajjjjjjny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń