sobota, 23 lutego 2013

Niall cz. III

Otworzyłem kartkę i zobaczyłem  ''Jeśli chcesz wyjaśnień odsłuchaj pocztę jeśli nie po prostu USUŃ to Przepraszam." Po całym domu rozchodził się zapach jej perfum. Od razu naszła mnie myśl "Cholera po co poszedłem z chłopakami". Jestem głupi chciałem zapomnieć a tego wieczoru miałem szanse wyjaśnienia WSZYSTKIEGO. Zacząłem poszukiwanie telefonu. Przez pierwsze 10 minut szukałem w kanapie pod kanapą i na stole. NIE MA. Później wpadłem na głupi pomysł zadzwonienia do siebie nie byłby to problem gdyby nie fakt, ze właśnie szukam TELEFONU. Szukałem go wszędzie. Jak można zgubić telefon no pytam się JAK do cholery. Dałem spokuj znajdę go później. Poszedłem na górę ogarnąć się. Na początek PRYSZNIC nie zaszkodzi mi. Zimna kąpiel postawiła mnie na nogi. Kiedy doprowadzałem do porządku swoje włosy usłyszałem wibracje. "Naprawdę jestem aż taki głupi i nie sprawdziłem kieszeni" od razu pomyślałem. Trzy nie odebrane połączenia 10 sms'ów od Liama. Wszystkie podobnej treści
ŻYJESZ? NIE ŁAM SIĘ DASZ RADE. WSZYTKO BĘDZIE DOBRZE. itp.
Kiedy wyszedłem z łazienki szybko zamknąłem drzwi od mieszkania pozasłaniałem okna roletami. Usiadłem na łóżku w pokoju, wyciągnąłem telefon. "Może jednak nie chcę wiedzieć dlaczego mnie zostawiła" jedna i ta sama myśl chodziła mi po głowie. Poszukałem wiadomości i kiedy byłem coraz bliżej naciśnięcia przycisku,  bałem się ręce trzęsły mi się, a serce biło jak oszalałe. Wziąłem kilka głębokich wdechów, próbując się uspokoić, ale to na nic. Usłyszałem MASZ JEDNĄ NIEODEBRANĄ WIADOMOŚĆ


~*Kilka godzin wcześniej*~

Cześć to ja [T.I]. Na początek przepraszam, że nie powiedziałam ci nic. Na pewno się martwiłeś, ale kto by się tam o mnie martwił, ale mniejsza z tym. Trudno było mi po prostu codziennie uśmiechać się chociaż w środku czułam jakby ktoś wbijał mi miliony małych igieł w serce za każdym razem kiedy przeczytałam, że na ciebie nie zasługuję. Po jakimś czasie chyba zaczęłam w to wierzyć. - łzy zaczęły napływać mi do oczu. Nawet nie wiesz jak trudno było mi wyjść z tobą gdziekolwiek. Spojrzenia ludzi. Wszystko. Zawsze mówiłeś , że będzie ciężko, ale... - głos zaczął łamać mi się coraz bardziej - hhhh. Najważniejsze pytanie, które Cię dręczy to pewnie czy nadal Cię kocham. Tak i dlatego było mi tak cholernie, ale to cholernie trudno po prostu odejść.Kiedyś się jeszcze zobaczymy. - zaczęłam płakać łzy leciały strumieniami. Należały ci się wyjaśnienia. W każdym wywiadzie możesz powiedzieć, że nie byłam ci wierna wymyśl coś dasz rade. KOCHAM CIĘ. - nadusiłam czerwoną słuchawkę.

- Dziękuję za cierpliwość. Możemy już jechać - powiedziałam do taksówkarza, który czekał na podjeździe.
- To gdzie teraz. - zapytał, patrząc w lusterko.
- Na lotnisko. - lekko się uśmiechnęłam.
~*****~

Opadłem bezsilnie na podłogę. Wszystko się wyjaśniło tak jak chciałem, ale nie dało mnie to spokoju. Wszystko co mnie otaczało nie miało sensu. Nie mogę żyć bez [T.I]. Ona dawała mi tylko pozytywnej energii, chęci do życia właśnie ona była moim sensem życia. I to wszystko moja wina cierpiała przez mnie. Gdyby mnie nigdy nie poznała żyła by normalnie. A ja tak po prostu wtargnąłem do jej życia i obróciłem je o 180 ˚. Nie miałem do tego prawa.
Usłyszałem ciche pukanie do drzwi.
- Zostaw mnie w spokoju Liam. - odpowiedziałem
- Jeśli chcesz mogę iść, ale ... - podniosłem głowę.
 To ona, a może jednak mi się zdaje.
 - Patrzysz się jak byś ducha zobaczył. - uśmiechnęła się tak promiennie.Najbardziej na świecie brakowało mi tego uśmiechu. Szybko wstałem i przytuliłem się do niej jak małe dziecko do swojej mamy.
- Proszę zostań. - łzy stały mi w oczach.
- Przestań. Wiesz, że nie lubię kiedy płaczesz wtedy też chce mi się płakać. - nadal ją przytulałem nie miałem zamiaru jej puszczać.
- Nie dawaj mi do tego powodów. - popatrzyłem prostu w jej oczy.
- Przepraszam już nigdy w życiu więcej tego nie zrobię. - wtedy [T.I] zaczęła płakać.
- Nie płacz to ja za wszytko cię przepraszam. To ja cię w to wszytko wplątałem i nie ... - [T.I] przerwała mi pocałunkiem.
- Przepraszam - wyszeptała.
Staliśmy przytuleni do siebie obiecując sobie, że już nigdy siebie nie opuścimy.





Koniec.

Nareszcie udało mi się skończyć ten imagin. Przepraszam że musicie tak długo czekać za każdym, ale jestem w szóstej klasie i te przygotowania do testu to straszna męka, ale po 4 kwietnia jestem wasza. Mam nadzieje, ze wam się podoba. ;* 



6 komentarzy:

  1. Prześwietny!<3
    Juz nie mogę doczekać się kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny koniec !!!!!!!!!! Gratuluję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny koniec < 3 Czekam niecierpliwie na następny imagine. Nie ważne o kim : ) ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham ten imagin <3 (wszystkie 3 części czywiście ^^)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo spodobał mi się twój blog <3
    Rozdział na prawdę świetny :D
    Życzę dużo weny i na pewno będę częstym goście!

    Zapraszam do nas http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. fajjjjjjny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń